[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Siłownia

 

Kilka miesięcy temu postanowiłem zadbać o swoją sylwetkę i zacząłem chodzić na siłownię dwa razy w tygodniu wieczorem. Widziałem tam też bardzo często chłopaka, na którego od razu zwróciłem uwagę. Był wyższy ode mnie, krótko ostrzyżony, świetnie zbudowany i miał bardzo czarujący uśmiech. Był też o rok starszy ode mnie. Zawsze obserwowałem go dyskretnie, gdy ćwiczył. Dzięki niemu pobyt na siłowni stał się przyjemnością.

Któregoś dnia przyszedłem na siłownię wyjątkowo późno. Michał, bo tak miał na imię, powitał mnie, gdy tylko przyszedłem. Przebywał tam tak często, bo jego brat był właścicielem tej siłowni. Tak się jakoś złożyło, że byliśmy sami. Miał na sobie luźną żółtą koszulkę, spod której widać było jego mięśnie. Przebrałem się i zacząłem ćwiczyć. Nawet nie zauważyłem, gdy przyszło jeszcze dwóch chłopaków - Arek i Maciek. Podeszli do mnie we trójkę. Przestraszyłem się, ale wyraźne wybrzuszenie na spodniach nie pozostawiło wątpliwości. Wtedy Michał powiedział:

- Mamy dla Ciebie propozycję. Jeżeli zrobisz "to" z nami tu i teraz, to będziesz mógł przychodzić na siłownię za darmo.

 

Zdziwiłem się, bo nikomu nie mówiłem, że wolę chłopaków. Było to moją tajemnicą. Ale zgodziłem się. Pomyślałem sobie, że więcej taka okazja może więcej się nie zdarzyć. Wtedy ich dłonie znalazły się na różnych częściach mojego ciała. Zaczęło mi się to podobać. Zdjęli ze mnie podkoszulek i zaczęli lizać sutki. Michał stał cały czas przy mojej głowie, a jego mały o mało nie rozerwał mu spodni. Spojrzałem na niego i ściągnąłem mu te spodnie, potem bokserki. Wyskoczył z nich sterczący, całkiem pokaźnych rozmiarów fiut, który aż prosił się by wziąć go w usta. Natychmiast zacząłem go ssać. Arek z Maćkiem też zdaje się mieli ochotę na taką zabawę, bo przestali całować moje sutki i stanęli koło mnie. Szybko zająłem się wszystkimi trzema na zmianę.

 

Potem Maciek pozbawił mnie spodni i bokserek, a następnie zaczął bawić się moim fiutkiem. Pieścił moje jajka i ssał mojego nabrzmiałego kutasa. To samo robiłem pozostałym chłopakom. Pieściliśmy się nawzajem.

 

Poczułem, że już dłużej nie wytrzymam i zaraz wystrzelę. Zauważył to Arek i mój fiut zniknął w jego ustach. Chwilę potem łykał już moją spermę. Powiedział nawet, że mu smakowała. Potem spuścił się Michał i Arek. Ich gorąca sperma wytrysnęła na moją klatę. Wtedy też podszedł do mnie Maciek, który oblał moje usta, a ja oblizałem je i po raz pierwszy posmakowałem tego nektaru.

 

Po tym wszystkim wzięliśmy razem prysznic, a Michał umówił się ze mną na następny raz. Z ich trojga to właśnie on najbardziej mi się spodobał.

... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zawrat.opx.pl
  • Archiwum
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Nie można obronić się przed samym sobą.