[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Andrzej IchaSKALDOWIE1Gm IA 20041000361735Projekt ok�adki i realizacja: aUDUU JAndrzej Icha i Marcin Lipi�skiNa ok�adce wykorzystano zdj�cie autorstma Marka KareuriczaRedakcja: Andrzej IchaKorekta:Hanna Kr�koinska i Andrzej IchaSk�ad i �amanie uj systemie VfT^\2L-.Andrzej Icha I j (Opracowanie zdj��: CiOQnAndrzej Icha i Marcin Lipi�skiSk�ad nut uj systemie MusixTgX: Andrzej IchaKonsultacja i korekta:Marcin Szczypiorski, Bogumi� Zieli�ski i Andrzej Zieli�skiW ksi��ce ujykorzystano zdj�cia pochodz�ce z ujielu nieistniej�cych ju� �r�de� (prasa codzienna, tygodniki itp.) oraz zbior�u; i archiw�w prywatnych. Jako�� ujielu z nich nie jest najlepsza. Autor do�o�y� wszelkich stara�, aby ustali� oraz dotrze� do autor�u; reprodukowanych zdj��. W wielu przypadkach okaza�o si� to niemo�liwe. Wszyscy autorzy nieuwzgl�dnieni przy opisie fotografii proszeni s� o kontakt. Szczeg�lne podzi�kowanie autor sk�ada art. fot. Markowi Karewiczowi za nieodp�atne udost�pnienie szeregu zdj�� do ksi��ki. Osobne podzi�kowania kierowane s� do art. fot. Leopolda Dzikowskiego, Ryszarda Radowleckiego, Romana Kwa�niewskiego oraz p. Andrzeja Milewskiego za zgod� na umieszczenie reprodukcji ich autorstwa.Koedycja:Professional Musie Press81-900 Gdynia, skr.p. 60Wydaujnictujo Bernardinum83-130 Pelplin, ul. Bpa Dominika IIDruk i oprauja:Drukarnia Wydaujnictuja Bernardinum83-130 Pelplin, ul. Bpa Dominika IIISBN 83-7380-182-0� Copyright by Professional Musie Press, Gdynia 2004 O Andrzej IchaBUW-Eo OS/560 / 41/I0.0 4X-Od autoraZwykle od muzyk�uj rockowych nie oczekuje si�, �e wznios� si� oni na wy�yny tw�rczo�ci artystycznej. Poziom dzie�a sztuki w tym zakresie udaje si� osi�gn�� tylko tym artystom, kt�rych muzyka przesz�a przez jedyny obiektywny test - kryterium niezmienniczo�ci wzgl�dem up�ywu czasu. Taki egzamin zdali Skaldowie.oje zainteresoujania muzyk� rozrywkow� datuj� si� od 1965 r., kiedy jako niespe�na dziesi�ciolatek, us�ysza�em pierwsze piosenki w wykonaniu Piotra Szczepanika. Co najmniej przez rok by� moim absolutnym idolem! Zbiera�em wszystko, co mo�na by�o znale�� w gazetach i tygodnikach - nuty i teksty piosenek, wywiady, zdj�cia itp. Piosenek s�ucha�em w radio z zielonym �magicznym okiem", godzinami czatuj�c przy radioodbiorniku na audycje muzyczne. Wcze�niej dociera�y do mnie tylko piosenki z �Kabaretu Starszych Pan�w". O polskiej muzyce m�odzie�owej w og�le w tych czasach nie s�ysza�em. A� pewnego dnia, chyba w 1966 r., zetkn��em si� z pierwszymi (dla mnie!) nagraniami zespo�u Czerwono-Czar-ni i przez kolejny rok moim ulubie�cem sta� si� Jacek Lech. W 1967 r., b�d�c uczniem sz�stej klasy szko�y podstawowej, us�ysza�em po raz pierwszy w �yciu o zespole Skaldowie. M�j szkolny kolega, Andrzej Matusiewicz u�wiadomi� mi z lekk� wy�szo�ci� w g�osie, �e �aden polski zesp� nie mo�e r�wna� si� ze Skaldami. Jako dow�d zaprezentowa� mi wycinki prasowe i zdj�cia, kt�re pracowicie wkleja� do du�ego zeszytu w kratk�, budz�c przy tym moj� kolekcjonersk� zazdro��. Postanowi�em mu dor�wna� - od 1967 r.6Od autorasam zacz��em zbiera� materia�y o Skaldach. Nie przypuszcza�em, �e kiedy� pos�u�� mi do przygotowania ksi��ki o tym zespole.Wraz z up�ywem czasu moja fascynacja t� formacj� i Andrzejem Zieli�skim stale ros�a. Do tego stopnia, �e w 1971 r. w wieku lat szesnastu rozpocz��em nauk� gry na pianinie, chc�c by� bli�ej muzyki mojego ulubionego zespo�u. W mi�dzyczasie wszed�em uj posiadanie zbior�uj kol. A. Matusiewicza i od tej pory sta�em si� niekujestionoiuanym szkolnym autorytetem uj spraujach Skald�uj.W 1996 r. zacz��em zastanaujia� si� nad ksi��k� o zespole. W 1997 r. otrzyma�em kolejne materia�y o Skaldach obejmuj�ce zdj�cia i ujycinki pra-souje, kt�re przes�a�a mi p. Katarzyna �a�cucka z Warszawy . W zasadzie m�g�bym napisa� osobn� pozycj� o tym, jak pisa�em ksi��k� o zespole... Podkre�l�, �e do 1997 r. nikt z cz�onkom Skald�uj naiuet nie s�ysza� o moim istnieniu, a ja sam zna�em Ich jedynie z pozycji s�uchacza. W latach siedemdziesi�tych stara�em si� byina� na ujszystkich koncertach z ich udzia�em, jakie odbyiua�y si� na terenie Tr�jmiasta - uj Hali Stoczni, Non-Stopie, Operze Le�nej, Teatrze Letnim i Teatrze Muzycznym. Nie b�d�c osob� z tzuj. bran�y nie my�la�em naiuet o dotarciu do by�ych i obecnych cz�onk�uj formacji.Na pocz�tku 1996 r. przeczyta�em z inielkim zainteresowaniem ksi��k� red. Franciszka Walickiego �Szukaj, burz, buduj", gdzie na str. 61 znalaz�em adres mieszkaj�cego uj Gdyni autora. Poruszony lektur� oraz kilkoma, nielicznymi opiniami o Skaldach napisa�em list do Niego. W odpowiedzi 24.02.1996 r. otrzyma�em od p. Walickiego uprzejmy list, uj kt�rym napisa� m.in.:Skaldoinie to m�j ulubiony zesp� tamtego okresu! Bardzo podoba�a mi si� ich oryginalna tw�rczo��, ich ambitne piosenki, si�ganie do folkloru, a jednocze�nie do innych gatunk�w muzyki. Bardzo ceni�em zw�aszcza Andrzeja Zieli�skiego � nie tylko dlatego, �e mia� ogromny talent, ale tak�e za jego osobiste cechy charakteru. On mnie te� chyba lubi�, cho� spotykali�my si� bardzo rzadko...Pana pomys� wydania studium o Skaldach to doskona�y pomys�! (...) �ycz� powodzenia i serdecznie pozdrawiam.Ten list u�wiadomi� mi, �e zamiar napisania ksi��ki mo�e by� zupe�nie sensowny... Postanowi�em dotrze� do os�b po�rednio lub bezpo�rednio zwi�zanych z zespo�em oraz, w co nie bardzo wierzy�em, do samych Skald�w. Pomin� szczeg�y kilkuletnich stara� przeplatanych sukcesami i pora�kami, entuzjazmem i frustracj�, barierami i �yczliwo�ci�, bezinteresown� pomoc� oraz lodowat� wynios�o�ci� i nieprzyst�pno�ci�. Zasadnicze punk-Od autora7ty zwrotne i kamienie w�gielne moich dzia�a� uj latach 1996-2004 obejmo-tua�y:Gdynia 06.09.1996 r. Krakom 06.1997 r.Gdynia 22.07.1997 r.Gdynia 08.1997 r. Gdynia 13.10.1997 r. Gdynia 10.1997 r. Gdynia 11.1997 r. Warszauja 29.11.1997 r.Sopot05-06.12.1997 r. Gdynia 12.1997 r. Baden 25.07--06.08.1998 r. S�upsk 07.2003 r. W�adys�awowo 12-13.08 2004 r.spotkanie i rozmow� z Jerzym Skrzypczykiem - cz�onkiem zespo�u Czerwone Gitary;uzyskanie autorskiej zgody Konrada Masty�y, pianisty z �Piwnicy pod Baranami" oraz dr Gra�yny Zakrzewskiej z Biblioteki G��wnej Akademii Muzycznej w Krakowie na wykorzystanie pracy magisterskiej pt. �Skaldowie" napisanej pod kierunkiem dr Jadwigi Dziel-skiej;spotkanie z Januszem Pop�awskim, by�ym cz�onkiem grupy Niebiesko-Czarni, gitarzyst� i wydawc� muzycznym;rozmow� telefoniczn� z gitarzyst� Skald�w, Jerzym Tarsi�skim;spotkanie na prywatnym gruncie z perkusist� Skald�w Janem Budziaszkiem;rozmow� z Andrzejem Zieli�skim na antenie Polskiego Radia;rozmow� telefoniczn� z przebywaj�cym w USA Andrzejem Zieli�skim;spotkanie z cz�onkami Skald�w - Andrzejem Zieli�skim, Jackiem Zieli�skim, Jerzym Tarsi�skim i Konradem Raty�skim;spotkanie i rozmow� z Andrzejem i Jackiem Zieli�skimi oraz Krzysztofem Szewczykiem;rozmow� telefoniczn� z Feliksem Naglickim i zaproszenie do Baden (Szwajcaria);wizyt� w Krakowie u Feliksa Naglickiego i wyjazd wraz z nim i jego �on� Inez Kilarsk�-Naglick� do Baden; znalezienie strony internetowej po�wi�conej Skaldom, prowadzonej przez Macieja Kabat�; spotkanie, rozmowy i wsp�lne zdj�cia ze Skaldami oraz bra�mi Zieli�skimi.Powy�sze zdarzenia mia�y fundamentalny wp�yw na powstanie ksi��ki. Jednak, bez �yczliwej i bezinteresownej pomocy wielu os�b, opracowanie o Skaldach nigdy by si� nie ukaza�o. Z wielk� przyjemno�ci� i autorsk� pokor� chcia�bym IM w tym miejscu bardzo serdecznie podzi�kowa�. W szczeg�lno�ci dzi�kuj�: Franciszkowi Walickiemu, Jerzemu Skrzypczykowi, Stanis�awowi Danielewiczowi, Januszowi Pop�awskiemu, Konradowi8Od autoraMastyle, dr Gra�ynie Zakrzewskiej, Katarzynie �a�cuckiej, Mai Samolewicz--Meissner (obecnie Trybulec), Maryli Lerch, Ernestowi Bryllowi, Agnieszce Osieckiej, prof. Lucjanowi Kaszyckiemu, Inez Kilarskiej-Naglickiej (Szwajcaria), Maryli Rodowicz, Irenie Jarockiej (USA), Jolancie Borusiewicz (Szwecja), Teresie Tutinas (Szwecja), Hannie Koniecznej, Krystynie Pro�ko, Ma�gorzacie Poraj-G�rskiej, Maciejowi Kabacie, Tomaszowi Wolakowi, Ryszardowi Koziczowi, Ryszardowi Szczud�owskiemu, Bogumi�owi Zieli�skiemu, Marcinowi Szczypiorskiemu, Antoniemu Krupie, Markowi Ja�ce i Andrzejowi Milewskiemu (Kanada).Osobne podzi�kowanie sk�adam artystom fotografikom: Ryszardowi Ra-dowleckiemu, Janowi Bortkiewiczowi, Leopoldowi Dzikowskiemu, Markowi Karewiczowi oraz Romanowi Kwa�niewskiemu.S\CA.#�;cJ�(L/<V'V?*<^20 x7?)^Dedykacja dla autora od A. Zieli�skiego. Warszaiua, 29.11.1997 r. (fot. z arch. A. Icha).Szczeg�lnie gor�co dzi�kuj� by�ym i obecnym cz�onkom zespo�u Skaldowie: Feliksowi Naglickiemu (Szwajcaria), Jerzemu Fasi�skiemu (Niemcy), Stanis�awowi Wenglorzowi (Niemcy), Tadeuszowi Gogoszowi (Norwegia), dr. Zygmuntowi Kaczmarskiemu (za wielokrotne i trudne rozmowy telefoniczne) oraz Andrzejowi Zieli�skiemu, Jackowi Zieli�skiemu, Janowi Bu-dziaszkowi, Jerzemu Tarsi�skiemu i Konradowi Raty�skiemu.Pozwol� sobie r�wnie� ma ma�� osobist� refleksj� zwi�zan� ze spotkaniem z nie�yj�c� ju� Agnieszk� Osieck�, z kt�r� rozmawia�em kr�tko pod koniec lipca 1996 r. w Teatrze Atelier w Sopocie. Przed recitalem �ady Gor-bienko odby� si� wiecz�r autorski A. Osieckiej, na kt�rym poetka podpisywa�a swoj� �wie�o wydan� ksi��k� pt. �Na pocz�tku by� negatyw" (Ten-Ten, 1996). Okre�lenie �wiecz�r" jest mo�e przesad�; p. Agnieszka siedzia�aOd autora9skromnie przy stoliku w fantazyjnym kapeluszu popijaj�c piujo. Podszed�em do niej prosz�c o autograf, maj�c r�umie� przygotowany wcze�niej list do Niej, dotycz�cy Skaldom. Po uzyskaniu dedykacji i wsp�lnym zdj�ciu, zapyta�em, czy mog� jej przekaza� pis-mo. A o co chodzi? � zapyta�a p. Agnieszka. Chodzi o Skald�w i wsp�prac� z Andrzejem Zieli�skim � odpar�em. Ach, o Ska... [ Pobierz całość w formacie PDF ] |